Jak podaje Polski Związek Pracodawców Budownictwa, tylko w pierwszym kwartale 2018 roku brakowało w naszym kraju około 150 tys. budowlańców. Paradoksalnie, pomimo rosnących pensji w tej branży liczba pracowników budowlanki systematycznie maleje. Deficyt rynkowy oraz bezpardonowa rywalizacja o pracownika w branży budowlanej sprawia, że jest to doskonała szansa szczególnie dla młodych ludzi zaraz po studiach inżynierskich na znalezienie pierwszej, dobrze płatnej pracy.
Duże inwestycje, brak pracowników
Według raportu firmy Spectis – „Rynek budowlany w Polsce 2018-2025”, główne czynniki mówiące o bardzo dobrej sytuacji w sektorze budowlanym na rok 2019, to m.in. wiele nowych inwestycji w gałęzi nie mieszkaniowej, stabilizacja budownictwa mieszkaniowego oraz dynamiczny wzrost ogłaszanych przetargów publicznych w Polsce. Jednak problemem jest nadal pogłębiający się deficyt na budowlanym rynku pracy.
Pracownik potrzebny na każdym szczeblu
Duży spadek pracowników budowlanych jest szczególnie widoczny wśród osób prowadzących własną działalność gospodarczą, na co wpływ ma przede wszystkim wzrost płac o średnio 10 proc. rocznie w dużych firmach budowlanych. Konsekwencją tego jest zrezygnowanie części osób z działalności na własny rachunek i podjęcie zatrudnienia na etacie w profesjonalnych przedsiębiorstwach budowlanych. Największy niedobór na rynku budowlanym dotyczy podstawowej siły roboczej, a więc mężczyzn z wykształceniem podstawowym lub zawodowym. Wzrosła natomiast liczba osób o wykształceniu średnim oraz tych, które ukończyły uczelnie wyższe na specjalnościach inżynierskich takich, jak np. Budownictwo ogólne czy też Budowa i eksploatacja dróg. Znamiennym jest również to, że w sektorze budowlanym podejmuje pracę coraz większa liczba kobiet. Obecnie stanowią one blisko 8 proc. wszystkich pracowników branży budowlanej.
Siła robocza z zagranicy
W ciągu ostatnich pięciu lat na rynku budowlanym w Polsce ubyło ponad 100 tys. pracowników. W perspektywie wielu inwestycji budowlanych, które dopiero ruszyły lub mają dopiero się rozpocząć, dane te stanowią dość duży problem i nie napawają inwestorów optymizmem na najbliższe lata. Sam Program Budowy Dróg Krajowych na lata 2014-2023 to inwestycja o wartości 135 mld złotych, jednak brak siły roboczej stanowi dla realizacji takich inwestycji dość duże zagrożenie. Inwestorzy są zmuszeni zatrudniać obcokrajowców w ramach wykonywanych prac budowlanych, a jak sami przyznają zatrudnienie cudzoziemca nie jest wcale rzeczą łatwą. Polscy inwestorzy korzystają obecnie z usług obywateli m.in. Armenii, Białorusi, Gruzji, Mołdawii, Rosji czy też Ukrainy, jednak i tam kończy się powoli podaż osób z odpowiednim doświadczeniem, umiejętnościami oraz wykształceniem budowlanym. Zatrudnianie osób z innych krajów, często odległych, stawia przed polskimi pracodawcami szereg wyzwań nie tylko językowych, ale również kulturowych.
Inwestorzy z rynku budowlanego zwracają uwagę nie tylko na brak niewykwalifikowanej kadry pracowniczej, ale również wykształconych specjalistów. Praktyką stało się już szukanie przez firmy budowlanej swoich przyszłych pracowników już na etapie studiów wyższych.